Zapytaj eksperta

Wielu producentów drobiu zastanawia się, które mieszalniki wybrać, aby otrzymać optymalną dla swojej produkcji paszę i jednocześnie nie przepłacać za budowę mieszalni pasz. Homogenność paszy przy mieszalnikach pionowych jest w normie. Od poziomych różni je to, że tutaj nie możemy zastosować premiksów 0,5%, tylko 2%, czyli droższe. Mieszalniki poziome mieszają szybciej i dokładniej. Aby uzyskać odpowiednią dla drobiu strukturę i homogenność w mieszalniku pionowym, musimy mieszać paszę dłużej niż 3 minuty. Jest to dobre rozwiązanie dla mniejszych producentów drobiu, którzy mają zapotrzebowanie na około 16-17 ton paszy na dobę, a także świetnie sprawdza się w chowie trzody chlewnej.

Oczywiście, że się da, ale jest kilka uwarunkowań ku temu. Możemy postawić bardzo wysoką żmijkę pionową, ale robi się problem z jej mocowaniem. Przenośnik pionowy ustawiony przy środkowym silosie, wyjdzie bardzo wysoko ponad zbiorniki, aby uzyskać odpowiednie spady. Będzie wiec problem z jego mocowaniem. Lepiej umiejscowić ją pomiędzy pierwszym i drugim zbiornikiem, do których komponenty będą wpadać grawitacyjnie, a do trzeciego dołożyć przenośnik krótki poziomy. Zastosujemy rozdzielacz na trzy silosy, z czego jeden na żmijkę. Oczywiście można też wstawić długą żmijkę, ale ja polecam drugie rozwiązanie, pomimo tego, że jest odrobinę droższe.

Przy większej ilości świń czy drobiu na pewno warto zainwestować we własną produkcję pasz. Wiadomo, że jest to inwestycja, która nie zwróci nam się w przeciągu miesiąca, ale po dłuższym czasie na pewno. Jeśli ktoś potrzebuje więcej niż 3 tony paszy dziennie, to spokojnie może myśleć o swojej produkcji. Zwłaszcza, że przy naszych nowych rozwiązaniach, właściciel może sam prowadzić fermę i mieszać paszę. A ponadto zyskuje najważniejsze - lepszą jakość mieszanki, a co za tym idzie większą wchłanialność, lepsze trawienie oraz wyższe przyrosty.

Posiadamy w swojej ofercie urządzenie - natłuszczarkę, którą podłącza się do mieszalnika i podaje tłuszcze zarówno roślinne, jak i zwierzęce. Natłuszczarki mają różne pojemności. Możemy zamontować tyle urządzeń, ile jest potrzebnych.

Gdy mamy wysokie pomieszczenie, wtedy zdecydowanie górne odpylanie. Ten system jest lepszy. Jeśli jednak pomieszczenie jest niskie i trzeba zastosować odpylanie dolne, warto dobrać w opcji dodatkowej kosz poziomy, do którego będą spadać pyły, tworząc obieg zamknięty.

Jeśli klienci używają dużo otrąb, które są lepkie, to odradzamy używania odpylania dolnego z kieszenią zasypową, podajnik lepiej wtłoczy śrutę. Jest to droższe rozwiązanie, ale mamy pewność, że mieszalnik się nie zatka. Mieliśmy sytuację, kiedy rolnicy pogięli żmijkę, próbując odetkać urządzenie.

Przemysłowe mieszalnie pasz oferowane przez firmę Sobmetal są kompleksowymi systemami dostosowanymi do indywidualnych potrzeb klienta. Mieszalnia pozioma jest wydajniejsza, potrzebuje zaledwie 5 minut, aby wymieszać paszę, ale jest to system droższy. W mieszalni poziomej w ofercie występuje pełna automatyka, natomiast w pionowej jest ręczny wysyp paszy z mieszalnika.

To jest za duży zbiornik, przy takiej produkcji potrzebujemy trzy główne produkty: kukurydzę, pszenicę i inny rodzaj zboża, a dodatkowo soję i rzepak. Mamy 1.800 ton x 30 dni produkcyjnych. Z wyliczeń wynika, że wystarczy komponentu na 600 dni, a to jest bez sensu. Zawsze pytamy, jakie jest zapotrzebowanie dzienne na paszę, aby dobrać odpowiednio zbiorniki. W tym miejscu, wystarczy 200-tonowy silos magazynowo produkcyjny. Nie ma sensu ponosić podwójnych kosztów.

To kwestia preferencji, jeśli ktoś miał do tej pory magazyn płaski i nie miał problemu z wilgocią i utrzymanie zboża i dba odpowiednio, to pewnie jest lepszy i tańszy. Prosty do zasypania i rozładunku. Ładowarka wjeżdża i wywozi, a do zasypu trzeba mieć przenośnik taśmowym z wózkiem jezdnym. Jednakże silos zajmuje mniej miejsca i łatwiej w nim utrzymać odpowiednią jakość komponentów. W mieszalniach automatycznych system sam pobiera odpowiednie ilości zbóż do mieszanki.